środa, 28 stycznia 2015

a jednak kulki!

Z tymi kulkami to nie jest do końca jasna sytuacja. Nie pytajcie mnie dlaczego, bo jako roczniak mam prawo pewnych rzeczy nie wiedzieć. Jednak sprawa wygląda tak, że na początku byłem zadowolony umiarkowanie, gdy mnie mama, lub babcia do owych kulek wsadzały. Kilka miesięcy miałem, uśmiech jako taki (w skali od 1 do 10 dałby mu co najwyżej 5), ale siedziałem i obserwowałem ciekawy co z tego wyniknie. Okazało się jednak, po którymś razie z kolei, że ta dziedzina rozrywki nie interesuje mnie, nie bawi i ogólnie nie odpowiada mi wcale. Rodzice moi zaniechali zatem jakichkolwiek prób, uznawszy, że życie dostarcza wszelakich rozrywek i do tej konkretnej nie ma sensu mnie zmuszać.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Europejskie Centrum Solidarności

Ale to wielkie! Ogromny jakiś taki statek, czy co. Że rdza, że szkło, że kolos, że potęga! No i otrząsnąć się nie mogę od tej całej przestrzeni! Moi rodzice musieli zadzierać głowę, więc co dopiero ja!