Słuchajcie, jak mama schowa buty to Wy sobie nie myślcie, że zabawa się kończy. Nie ma takiej siły, żeby mama wszystko miała pod kontrolą. Zawsze znajdę jakąś furtkę :) Bo nie wiem, czy wiecie, ale nie ma możliwości, żeby rodzice i dom byli ogarnięcie jednocześnie. To jest właśnie pole do popisu dla mnie i tak właśnie zaczyna się kolejny wpis o moich ulubionych zabawkach. Dzisiaj... PRANIE!
Idealnie, gdy świeżutko złożone :) Ale od biedy może być też to jeszcze przed prasowaniem.